Followers

Wednesday 18 June 2014

Recenzja - FIMO Professional i FIMO Kids, część 1.

Jak zapowiadałam, przygotowałam dla was recenzję najnowszej modeliny od FIMO.
FIMO Proffesional i FIMO Kids (Po kliknięciu na zdjęcie, przeniesie was do filmiku, jeśli chcecie zobaczyć, jak się zachowuje).


Kilka dni temu, zamierzałam zakupić kilka kostek Fimo na e-bayu i przypadkiem natrafiłam na zupełnie nowe FIMO. Jakiś czas temu Steadler wypuścił dwie nowe serie: Fimo professional oraz Fimo Kids. Stwierdziłam czemu nie i postanowiła zamówić, aby wyprobować oraz zrecenzować, ponieważ jeszcze nie natrafiłam na nikogo, kto wrzuciłby taką recenzję.
A więc do dzieła :)



Z założenia Fimo professional to nowa wersja fimo classic, ktore jest rekomendowane dla profesjonalistow i artystow. Opakowanie jest większe, niż do tej pory znane fimo, ktore ważyło 56 gram. 
Fimo professional waży 85 gram, czyli jest o jedną trzecią większe. 
W Polsce dostępne jest na allegro w cenie 11.10 zl. 

Porownanie cen: 
FIMO : ok. 7.50 - 13.39 za 100 gram
FIMO Professional: 11.10 - 13.05 za 100 gram.
Czyli róźnica niewielka. 

Informacje ze strony producenta:
* Temperatura pieczenia jest dokładnie taka sama 110°C lub 230°F przez 30 minut
* Dodatkowo, jest kompatybilna z innymi seriami FIMO, classic, soft i effects, czyli bez problemu możemy je ze sobą łączyć.
* FIMO Professional jest dostępne w normalnych kolorach (24 kolory), oraz serii Doll Art, w której znajdziemy 5 kolorów imitujących odcienie skóry.



Wprowadzono nowe otwarcie, które pozwala nam na ponowne zamykanie i otwieranie paczki. Podczas otwierania moje lekko się popsuło, ale nie było to takie ważne.

Fimo professional ma przedziałkę po obu stronach. Po jednej, dzieli się na pół, a po drugiej stronie, na 8 równych częsci. 
Swoje Fimo kupiłam w kolorze niebieskim (300). Przed otwarciem paczki sprawdziłam twardość i modelina była dość miękka, bardziej przypominała FIMO Soft, niż Classic, ale być może stało się to przez pogodę. 

W dotyku modelina jest tak jakby gumiasta, troche inna niz normalne FIMO, ale przyejmna.
Przy testach rozciągliwości i zachowania formy, wypada całkiem nieźle, ładnie się rozrywa i pozostaje w tym samym kształcie. Zdecydowanie na plus. 

Probowalam również nadać fakture i calkiem niezle sie sprawuje. 
Z masa mozna pracowac od reki.
Nie wiem jeszcze, jak będzie się zachowywać po wypieczeniu, zaraz włoże ja do piekarnika, aby wypiec i za kilka dni pokaże wam efekty. 




Druga FIMO, to FIMO Kids, czyli wersja skierowana do dzieci. W przypadku pozostałych FIMO, na opakowaniu zostało napisane, że jest ono skierowane do artystów i jest produktem do rękodzieła, w przypadku FIMO Kids, jest napisane, że produkt jest skierowany do dzieci powyżej 8 lat. 

Powiem szczerze, nie spodziewałam się cudów. 

Na stronie fimo czytamy, że:
* FIMO Kids ma być miękksza, niż FIMO Soft. 
* Łączenie kolorów ma być łatwiejsze
* Dostępne jest w 16 kolorach.
* A opakowanie jest mniejsze, ma 42 gramy. 
* Fimo ma opakowanie, które można zamknąc (tym razem udało mi się otwrzyć, tak aby nie rozerwać).
* Pieczemy w takiej samej temperaturze, jak inne FIMO - 110°C lub 230°F. przez 30 minut


Jeśli chodzi o cenę i dostępność, to szukałam, jednak w Polsce nie znalazłam tej modeliny dostępnej na sztuki, a jedynie w zestawie po 4 ze szpatulka gratis.

Cena to 36.50, czyli 21.72 za 100 gr.
Jest to najdroższa wersja. Pod uwagę trzeba jednak wziąć, że byłą to cena zestawu z gratisem, a jak wiemy, gratis był wliczony w cenę.

Niemniej, ja swoją kupiłam w cenie fimo soft, czyli biorąc pod uwagę, że ta fimo jest mniejsza, to wciąż jest dużo droższa, niż pozostałe serie fimo.
Ale stwierdziłam, że zamówię, a może mnie zaskoczy, w końcu fimo wysychające na powietrzu jest bardzo miękkie, a jednak lubię z nim pracować. Zamówiłam kolor żółty (1).

Niestety już w momencie dotknięcia opakowania wiedziałam, że się nie dogadamy. Modelina zmnieniała kształt pod najdelikatniejszym naciskiem, była bardzo miękka, dużo miękksza niż masa wysychająca na powietrzu. W dotyku bardziej przypominała plastelinę. 

Po otwarciu, podobnie jak FIMO Professional, FIMO Kids ma podziałke po obu stronach. Na jednej na pół, a na drugiej na osiem części. Jednak, nie oszukujmy się, przedziałka do niczego nam się nie przyda, ponieważ od razu po otwarciu modelina zmienia kształ, jest tak miękka, że aż lepi się do palców. 

Przy próbie urwania kawałka ciągnie się niemiłosiernie. a przy próbie oderwania kolejnego powstaje nam długi glutek, który od razu zmienia kształt. Lekko barwi palce, ale nie zostawia tego dużo. Nie wiem, jak będzie w przypadku kolorów typu czerwony, ktore z reguły barwią. W sumie, to nie chce wiedziec. Nie planuję powrotu do tej modeliny, chyba, że zaskoczy mnie jakąś świetną trwałością po wypieczeniu, jednak nie sądzę, aby tak się stało.

Przy próbie nadania modelinie kształu, nie udaje się to. Nie nadaje się do lepienia szczegółowych elementów. Jedynie coś większego może nam się udac, ale prawdopodobnie tylko po włożeniu jej do lodówku na kilka minut. Nie wspomnę nawet o nadaniu jakiejkolwiek tekstury.

Ta seria FIMO jest skierowana dla dzieci i do zabawy i taką powinna pozostać. Tak, jak w przypadku poprzedniej modeliny, za kilka dni pokaże wam jaki efekt jest po wypieczeniu. Szczerze powiedziawszy sama jestem ciekawa :)

To by było na tyle, niedługo wrzucę część drugą, gdzie pokażę efekty po wypieczeniu :)

CDN...

5 comments:

  1. Genialny post, bardzo pomocny, dzięki bardzo :) Może kiedyś skuszę się na Professional :)

    ReplyDelete
  2. Trzeba sprubować to professional :)

    ReplyDelete
  3. Bardzo ciekawa recenzja, nie znałam tych odsłon fimo ;-)

    ReplyDelete
  4. przydatny post, nie słyszałam ani o wersji kids, ani o tej drugiej ;)

    ReplyDelete
  5. haha, wczoraj przeczytałam Twoją recenzję, a dziś przyśniło mi się, że kupuję to Fimo professional :) chyba muszę coś z tym zrobić ;p

    ReplyDelete

Google+