Followers

Sunday 7 October 2012

Zaginiona w akcji

Brak czasu na lepienie. Rok akademicki w zaczął się pełną parą, praca zabiera resztę czasu i nic nie zostaje. Na szczęście łącznie z dniem dzisiejszym mam cztery dni wolnego w pracy, więc postaram się czas pozostały po wykładach i seminarkach poświęcić na lepienie. Chociaż troszkę ;D

W szkoel zajęć sporo, w jednym tygodniu 7 godzin, w innym 10. Studiującym w Polsce może się wydawać, że to nic. Niestety tutaj, oprócz wykładu mamy masę czytania i esei. Prace nad badaniem i napisanie artykułu. Wykłady mam od tygodnia, a już jest masa pracy. W bibliotece spędzam więcej czasu, niż w domu. W drugim semestrze obowiązkowo kilkadziesiąt godzin pracy na stanowisku związanym z psychologiom (i pomyśleć, że jestem dopiero na drugim roku).
Moduł o mózgu wydaje się być trudny. Diagnozowanie na egzaminie wydaje się być podchwytliwe. W styczniu egzaminy, które w większości stanowią 50% mojej oceny, a w niektórych 70%. Wielkie sale uniwersyteckie, masa pilnująychh wykładowców, a biedni studenci, pod ich czujnym okiem męczą się nad egzaminami. Co więcej drugi rok jest brany pod uwagę, przy rekrutacji n studia magisterskie, a więc mając oceny poniżej 2:1 mogłabym się pożegnać z jakąkolwiek dobrą uczelnią.
Nic to, nie zamęczam się więcej. Co ma być to będzie.
Życzę wszystkim miłej niedzieli, a ja wracam do tych okronych artykułów naukowych i może do odrobiny lepienia.

No comments:

Post a Comment

Google+