Wiem, wiem, znowu te pączki. Nic nie poradzę, mam dziwną potrzebę produkowania niezliczonych ilości pączków. tyym razem jabłkowy z posypką i wiśniowy z transparentnej FIMO, jeszcze nie wypieczony. W kolorze będzie przypominac pierścionek z jutrzejszego posta. Miłego dnia wam życzę, ja zmykam się pouczyć, a na 15 do 19 idę do pracy.
Uważaj na tego różowego pączka bo go zjeeeem!
ReplyDeleteŚliczne :)
ReplyDeleteTak na marginesie uwielbiam Twojego bloga :D Jest świetny :P