Jeszcze 8 dni i lecę do Polski ;D
Aaa i kolejne proby z liquidem ;)
Plus kolejne zakupy, woreczki strunowe, ich nigdy za wiele, sztyfty z barankami i karabińczyki.
I fiolki na koraliki/bulion, etc. I powiem Wam, że mam pewien pomysł, jak można je wykorzystać jako biżuterię. Zobaczymy, czy mi wyjdzie ;D Ale na to muszę poczekać, aż będę w domu, czeka tam na mnie żywica akrylowa, którą można wykorzystać w biżuterii ;D
Ach, to Ty jesteś za granicą? To dlatego na Twoim blogu są napisy po angielsku ^^' Ciasto fajne, ale mogłabyś zrobić więcej zdjęć :)
ReplyDeleteZapraszam- kattomierz.blogspot.com
super zakupy ;p
ReplyDeleteJej, jak ja Ci zazdroszczę takich zakupów :D
ReplyDeleteKurczę, nie wyobrażasz sobie nawet jak ja Ci zazdroszczę modeliny, takiej ilości sztyftów i fiolek :D A poprzednie zakupy też były cudowne *.*
ReplyDeletePs. Czekam na następnego posta o życiu w Anglii ;) Bardzo mnie to zainteresowało